poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Piosenka turystyczna 2


Babka w klapkach

Wszystko pakowaliśmy nocą picie apteczke z pomocą
Suchy prowiant coś na głowę, telefony komórkowe
Plastry i jałową watkę i do okularów szmatkę
Placek mamy ze śliwkami- wszystko mamy więc ruszamy

ref:. A tuz obok jakaś babka na Tarnice wchodzi w klapkach
W trzęsawisku tam w zawilcach utknął facet w gumofilcach

Cóż przyroda wokół dzika no wiec mamy przewodnika
Ma być bezpiecznie i ślicznie nakręcamy się lirycznie
Nie schodzimy więc ze szlaku spożywamy na biwaku
Podziwiamy gór tych cuda i chłoniemy co się uda

ref:. Za zakrętem koło brzózek rodzina pcha z dzieckiem wózek
Szczęść wam Boże ktoś nas wita setka zakonnic w habitach

Wyruszamy świt już blisko srebrzy rosą wrzosowisko
Przez sen potok gada cicho w gąszczach się schowało licho
Ćmy zasnęły bo za chwilę będą budzić sie motyle
No więc wyruszamy w góry prężną stopą deptać chmury

ref:. A tuz obok jakaś babka na Tarnice wchodzi w klapkach
W trzęsawisku tam w zawilcach utknął facet w gumofilcach

ref:. Za zakrrętem koło brzózek rodzina pcha z dzieckiem wózek
Szczęść wam Boże ktoś nas wita setka zakonnic w habitach

Wyżej babcie dwie samotnie na górę niosą paralotnie
Uniosą szczęka opada- tak wędruje lud w Bieszczadach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz